My się zimy nie boimy!

Porządki, szykowanie potraw, szał przedświątecznych zakupów. A może tak na chwilę uciec od tego i się wyciszyć? Szybowanie nad światem to idealne rozwiązanie.

W całej serii ulewnych dni pojawiło się krótkie okienko pogodowe, które trzeba było wykorzystać. Silny wiatr w osi pasa 28 dał szansę na bardzo wysokie starty, co pozwalało na całkiem długie loty, jak na grudniowy EPPR. Co ciekawe od położonych na zachód od lotniska pagórków pojawiły się delikatne zafalowania. Latanie przy silnym wietrze to zawsze ciekawe doświadczenie, zwłaszcza gdy do trzeciego zakrętu lecimy „tyłem do przodu” ;-).

Wyjątkowo udany dzień, ponad 30 lotów, cała masa radości i uśmiechniętych twarzy spragnionych wiosny szybowników.

K.P.