Spacer w chmurach

Pogoda w tym roku jest dziwaczna i również tamtego dnia, kiedy lataliśmy razem, było na niebie dziwacznie. Początkowo podstawy chmur snuły się na wysokości 800m, potem jednak podniosły się do wysokości 1300m. Od samego startu obserwowaliśmy okolice, które dość obficie zlewał deszcz: Lipusz, Wdzydze, później Kościerzyna. Chmury zaczęły przyjmować dziwaczne kształty, a linia ich podstawy zaczęła się dość wyraźnie łamać. W okolicach lotniska powstał obszar, w którym chmury zaczynały się na dwóch wysokościach 700m i 1300m. Dało nam to możliwość latania ponad podstawami chmur i tym samym zrobienia kilku ciekawych zdjęć.